Autor |
Wiadomość |
<
Off topic talk
~
Niekończąca się histeria cz. 5
|
|
Wysłany:
Pon 0:52, 20 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Odczep się ode mnie, co?
- Nie zamierzam! - Alpina nie odpuszczała - To ty nas w to wplątałaś.
- Czepiasz się i tyle!
Dziewczyny nadal pewnie by się kłóciły gdyby nagle do grupki nie podszedł Eliaz z zielonym pistoletem na wodę i oblał Kestiego. Ten szybko wstał, zdjął mokre ciuch, wziął pomarańczowy pistolet leżący nieopodal ich stolika i wycelował ufę w stronę Eliaza. Chłopacy zaczęli się ganiać po klubie oblewając wodą. Po kilku minutach byli już zmęczeni i mokrzy, więc wrócili do stolika. Wtedy Kesti wykorzystał sytuacje i zaatakował Eliaza kopiąc go w czułe miejsce. Libu tylko krzyknął i zwinął się w kłębek.
- Coś ty zrobił Cesti! - krzyknęła Ori podbiegając do chłopaka.
- Odsuń się ode mnie bo ugryzę! - groził zdenerwowany Eliaz.
- Spokojnie, jestem studentką medycyny, mogę pomóc.
- Już to widzę - zaśmiała się Alpina.
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Śro 19:00, 22 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Ori pomogła chłopakowi się podnieść i zgiętego wpół podprowadziła do osobnego, osłoniętego stolika. Pozostali widzieli tylko jak chłopak robi [link widoczny dla zalogowanych].
Kiedy po chwili oboje wrócili chłopak wyglądał całkiem dobrze.
- Co wy tam robiliście? -spytał Cesti [link widoczny dla zalogowanych] patrząc w ich stronę.
- A co cię to obchodzi? - burknął Libu.
Jednak kiedy z powrotem usiedli wraz z Ori przy wspólnym stoliku zaraz pojawił się kelner i podał coś perkusiście, a ten przed dziewczyną na blacie.
- Masz... - wyszczerzył się nieudolnie stawiając przed nią [link widoczny dla zalogowanych].
I wtedy za barem coś strzeliło, zaiskrzyło pokaźnie i w całej okolicy nagle padła elektryczność.
Ostatnio zmieniony przez Izzy dnia Czw 18:10, 23 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 0:11, 24 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Ori i Alpina, panicznie bojące się ciemności, zaczęły piszczeć. Hałas był tak przeraźliwy, że chłopacy siedzący obok nich zakryli im usta. Jednak dziewczyny były już tak wstawione że uznały to za atak i zaczęły kopać "oprawców" tak że i oni zaczęli krzyczeć. Wtedy jednak...
Ostatnio zmieniony przez Aimee dnia Pon 20:02, 03 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 15:59, 09 Wrz 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
światło na nowo oświetliło pomieszczenia i usłyszeli wołanie barmana.
- To tylko zwarcie! Spokojnie - to zwykłe zwarcie! - wołał do wystraszonych gości, po czym mruknął do siebie - Pierniczona burza.
- Burza? BURZA?! A ja parasolki nie mam nawet!! - Ori aż pobladła ze strachu.
- Ej, przecież się nie rozpuścisz! Nie jesteś z cukru! - zaśmiała się Alpina.
- Może i tak, ale mieszkam na drugim końcu miasta i się pochoruję... - Ori naburmuszyła się jak zwykle w podobnych sytuacjach.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 1:05, 13 Wrz 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Już chcesz od nas uciekać? - zapytała zawiadiacko Kesti przybliżając się jeszcze bliżej Ori, jednocześnie podsuwając jej kufel. - Jesteśmy aż tacy straszni?
- Pewnie że tak, tylko spójrz na siebie!
- A co ze mną jest nie tak?
- Ten twój styl... przerażasz mnie i tyle...
- Za to twój jest... niczego sobie...
- Czego ty chcesz człowieku? Złamanego nosa, nogi, ręki? No czego?
- Spokojnie, kobieto! Ja tylko chciałem zaproponować ci współpracę... Nieźle piszczysz a nam potrzebna jest wokalistka. W tym tygodniu nagrywamy kilka piosenek w studio, MUSISZ z nami wystąpić - Kesti uśmiechnął się szeroko podając dziewczynie kartkę ze swoim numerem. - Zadzwoń!
- To akurat prawda - zaśmiał się siedzący do tej pory cicho Jone. - Przydałaby nam się taka wokalistka.
Ori pod wpływem komplementów jak i dużej ilości alkoholu zamilkła. Była zaskoczona propozycją, jak i faktem że ktoś zauważył jej muzyczne zdolności.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 17:37, 14 Wrz 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Następnego dnia, Alpina prawie godzinę ściągała Ori z łóżka po czym sama wykręciła numer do Kestiego i umówiła zespół na sesję z nową wokalistką, ku ogromnym oporom samej zainteresowanej. Kiedy widziała, że Ori wcale nie ma zamiaru nigdzie iść, siłą zaciągnęła ją do studia.
Kiedy były już na miejscu Alpina niemal siłą wepchnęła ją do pomieszczenia głównego, mimo że Ori zapierała się rękami i nogami.
Jednak to co zobaczyły na miejscu zaskoczyło obie dziewczyny w równym stopniu...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 22:29, 17 Wrz 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Studio okazało się być małe, ale urokliwe. Na podłodze jak i ścianach wisiały materiały w odcieniach ciemnej czerwieni i brązu z widocznymi motywami roślinnymi, które miały zasłaniać obdrapaną szarą tapetę i zdewastowany parkiet. W samym rogu stał mały parawan w tym samem stylu, na którym ktoś zawiesił swoją kurtkę. Do tego wszędzie stały świece, oraz kadzidełka dopełniające całą aranżację wnętrza. W studio czuć było przyjazną atmosferę, sprzyjającą tworzeniu.
- To... to wasze studio? - zdziwiła się Ori.
- Tak jest panienko - Kesti podniósł się z podłogi i podszedł do dziewczyn bym czym prędzej się przywitać.
- Tylko nie pa... - Ori wzburzyła sie na słowo "panienka" i już chciała przywalić Kestiemu, kiedy nagle do pomieszczenia wszedł Jone.
- Dobrze was widzieć, dziewczyny!
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 20:46, 22 Wrz 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Ori podeszła do June'a i walnęła go trzymaną w rękach teczką, następnie zrobiła to samo z Kestim.
- Ej, a tej co?
- Wścieka się bo dostała okresu... - wyjaśniła Alpina i sama oberwała teczką. - Ej no!
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 23:10, 22 Wrz 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Spokojnie Ooooori... - June, rozmasowywujący sobie guza na czole, próbował załagodzić sytuację. - Posłuchaj podkładu NASZEJ piosenki. Piękna ballada, piękny tekst...
- Mój tekst! - Kesti wypiął dumnie pierś.
- Tak, tak... Ale ciii! - June podszedł do laptopa i włączył podkład, jednocześnie pokazując dziewczynom by usiadły na kanapie.
Wtedy z laptopa rozległa się piękna, delikatna melodia...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 20:29, 24 Wrz 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Dziewczyna zamknęła oczy i słuchała się w muzykę, nie zdając sobie sprawy z tego że zaczyna się lekko gibać na boki.
Po chwili poczuła, jak ktoś ją obejmuje i gibają się razem.
Jej przyjaciółka zachichotała cicho, też się kołysząc, a Ori miała wrażenie że to ona ją obejmuje.
Okazało się jednak, że kiedy muzyka ucichła a Ori otworzyła oczy zobaczyła wielkiego pluszowego królika i okazało sie że dziewczyny są przytulane przez...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 23:16, 25 Wrz 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Kestiego. Kiedy dziewczyny się zorientowały że przez cały czas przytulał się nie kto inny, tylko wariat z różową arafatką, czarnej chustce z białymi czachami i różowymi błyskotkami przy nadgarstku, obie odskoczyły na bok próbując ustalić czy wielki pluszak przed ich oczami to tylko złudzenie.
- Co właściwie się stało? Co to za króliczysko i dlaczego jest całe różowe? - dopytywała się Ori.
- Oh, dziewczyny... - westchnął Kesti.
- No co?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 11:39, 30 Wrz 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
wtedy Ori spojrzała na królika, na Kestiego, z powrotem na królika i mało brakowało aby nad jej głową pojawiła się rozpalona do maksimum żarówka.
- Aaaaaaaaa!!!! - Ori chwyciła królika, obmacała go ze wszystkich stron aż w końcu niemal z nikąd wyjęła zwiniętą w rulon kartkę.
- Co to? CO to jest?! - dopytywała się Alpina.
- No przecież przyszłam tu z jakiegoś konkretnego powodu co nie? - uśmiechnęła się zawadiacko Ori.
Czytając tekst Ori najpierw parsknęła a gdy przeczytała całość wybuchła śmiechem niemal zalewając się płaczem.
Pociągnęła Kestiego do pomieszczenia nagrań i kazała włączyć im muzykę w odpowiednim momencie. Kesti próbował stawiać opór.
- Ale... ALE... - zaczął.
- To będzie genialne na dwa głosy!! No chooooooodź matołku!!! - zaśmiała się Ori.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 0:34, 17 Paź 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Ale ja śpiewać nie umiem! To... To Jone! - protestował Kesti.
- Zamknij się! - krzyknęła Ori kładąc Kestiemu rękę na ustach. - Ja zaczynam!
Ori podeszła do mikrofonu i zaczęła śpiewać swoją partię. Po chwili do dziewczyny podszedł Kesti, objął ją ramieniem i sam zaczął śpiewać. Oboje wczuli się w klimat piosenki zapominając o bożym świecie. Magiczną chwilę przerwało jednK chrząkanie Jonego.
- Yhym... Dobrze się bawicie? - Jone stał oparty o framugę wpatrując się w wokalistów.
Wtedy Ori zdała sobie sprawę, że wciąż stoi na przeciwko Kestiego, wpatrując się w błękit jego oczu, pomimo że podkład już dawno się skończył.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 17:56, 17 Paź 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Ori spłonęła rumieńcem i zaczęła nerwowo chichotać kiedy Kesti spuściła wzrok i nieświadomie chwycił dziewczynę za ręke i wyprowadził ze studia. Jone tylko szczerzył sie od ucha do ucha patrząc na tą dwójkę, a chwilę potem Ori schowała się za przyjaciółką.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 22:12, 17 Paź 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Ooooori! Oruś nie chowaj się tak za mną! - Alpina nie mogła powstrzymć śmiechu. - Rozumiem, piękna piosenka... można się rozmarzyć.
- Nic dziwnego. Ori ma talent! Przydałaby nam się w zespole na stałe... - ShyBoy wymownie spojrzał na Kestiego i Jonego.
|
|
|
|
 |
|