Autor |
Wiadomość |
<
Off topic talk
~
HISTERYJKA 3
|
|
Wysłany:
Czw 9:26, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Z kim tym razem? - spytala Paksu.
- Natural Born Killers...
- Twoje! Ja nie jestem w stanie... - westchnela ciezko dziewczyna ktorej kolana nadal nie pozwalaly podniesc sie z kanapy.
- A co niby ty zamierzasz w tym czasie robic? - Vesi spojrzyala na kumpele unoszac brew.
- Eeee... No bo... Yyyy...
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Czw 10:44, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Umówiłaś się z kimś? - Vesi uśmiechnęła się widząc że przyjaciółka społonęła rumiencem. - Ok, nie mów, może sama poradzę sobie z ćpunami z TNBK.
- Nie przesadzaj, dasz sobie radę.
- A ty nie zmieniaj tematu. Martwię się o przyjaciółkę. co jest tak ważnego że nie wesprzesz mnie podczas wywiadu?
Ostatnio zmieniony przez Aimee dnia Czw 10:58, 24 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 16:02, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- A czytalas druga strone kartki? - Paksu mimowolnie zacisnela powieki szykujac sie na atak, kiedy Vesi podeszla i odwrocila kartke zaciekawiona.
Byla tam krotki PS o tresci:...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 16:30, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
"Paksu musimy się spotkać... udzielę ci lekcji perkusji, ile będziesz chciała, tylko proszę spotkajmy się... Pewnie i tak nic nie pamiętasz z imprez...z resztą to i tak nie jest sprawa na karteczki. Po prostu się spotkajmy!"
Pod spodem widniał adres i czsas spotkania oraz podpis, jednak był tak zamazany, że ciężko go było roczytać.
- O co chodzi? - zapytała zdziwiona Vesi.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 16:50, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Az boje sie myslec... Ale tekst o perkusji wskazuje tylko na jedna osobe... - Paksu az cala sie trzesla. - I to akurat jutro... Vesi, ja sie cholernie boje, bo sie narabalysmy a teraz mam sie spotkac z nim na trzezwo...
- Aha... Czyli ja mam pracowac na dobro strony kiedy ty bedziesz miec randke, tak? - Vesi spojrzala na przyjaciolke zazenowana.
- Ale obie bylysmy pijane tak mocno ze zadna z nas nie pamieta co sie dzialo!
- Niewazne...
- Ok, ja wcale nie musze tam isc. I tak nie mam ochoty... - Paksu wstala i zaczela przegladac dokumenty dotyczace TNBK przed wywiadem.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 16:59, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Paksu, musisz tam pójść by wyjaśnić w końcu o co chodzi. I tak wiedzą gdzie mieszkamy... Nie wiadomo co się wczoraj stało.
- Daj mi spokój! Boje się i tyle!
- No co ty nie powiesz - powiedziała z przekąsem Vesi. - To ja się boję! A jak przyjdą jutro na wywiad naćpani? A jak w ogóle nie przyjdą?! Przecież wiesz jak walczyłyśmy o ten wywiad...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 17:09, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Czyli chcesz sie sama zmierzyc z banda zdolnych do wszystkiego cpunow kiedy ja bede na tym spot-ka-niu? - Paksu zrobila widelki z palcow mowiac ''spotkanie''. - Jestes pewna ze nie beda chcieli ci nic zrobic?
widzac niemrawa mine Vesi, dziewczyna mowila dalej.
- Sluchaj... Nie wiem czego chce i nie chce wiedziec. Zwlaszcza ze skoro nic nie pamietam, widocznie tak mialo byc. Niewiedza jest blogoslawienstwem. - zauwazyla ze Vesi chce jej przerwac ale nie dala dojsc dziewczynie do slowa. - Nie! Vesi, nie prowokuj mnie. Zostaje i robie z toba ten wywiad. Jesli cos ma sie stac to siedzimy w tym obie. Koniec kropka.
- A jak faktycznie przyjda?
- To przyjda i zobacza ze jestesmy zajete. Co innego moze sie stac?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 17:17, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- No dobrze, niech ci będzie.
- No! - ucieszyła się Paksu. - To przygotujmy się na jutro.
Dziewczyny do samej nocy przygotowywały się do wywiadu. Zadowolone z pytań szybko zasnęły. Następnego ranka dziewczyny już miały wychodzić na spotkanie z TNBK kiedy...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 17:27, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
pod drzwiami zastaly nikogo innego jak... Eliaz. Zatarasowal im droge i istnialo duze prawdopodobienstwo ze obie spoznia sie na wywiad.
- Koles, mialam ciezki wieczor. Obie mialysmy ciezki wieczor. I wlacza mi sie agresor. Za pol godziny mamy wywiad, na ktory pracowalysmy pol roku. POL ROKU!! - Paksu nie miala dobrego nastroju, co bylo widac jeszcze zanim sie odezwala.
- Paksu, spokojnie... - szepnela Vesi wiedzaca ze znajoma musiala podjac ciezka decyzje czy isc z chlopakiem czy skupic sie na wywiadzie.
Jednak Paksu tylko odepchnela chlopaka zaciskajac zeby i pociagnela ja za soba nie dajac chlopakowi dojsc do slowa.
- Nie wiedzialem ze bedziesz taka na trzezwo... - uslyszaly za soba jego glos.
- Albo trafiles na zly moment - rzucila Paksu.
- Sam nie wiem... - zawolal chlopak, jednak w odpowiedzi Paksu pokazala mu srodkowy palec.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 19:49, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Pół godziny później dziewczyny siedziały już na huśtawce w ogrodzie w domu Philipha, gitarzysty TNBK, gdzie o dziwo zjawili się też pozostali członkowie zespołu. Philiph z Brentem siedzieli koło dziewczyny przygotowywując się do odpowiedzi na pytania, a Clayton z Maxem i Farahnem sziedzieli w pobliżu na leżakach przypatrując się całemu zajściu.
- To jak, zaczynamy? - zapytał podekscytowany Brent.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 20:30, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Pytan bylo niewiele, ale za to po pierwszych dwoch pierwszach pytaniach wszyscy odpowiadali na kazde pytanie i w ten sposob po 3 godzinach dziewczyny mialy bszerny wywiad i mnostwo zdjec. Wszyscy byli zadowolweni, a Paksu i Vesi byly najbardziej zadowolone, bo zespol bardzo pozytywnie je zaskoczyl.
Wrocily do mieszkania Paksu a tam przyklejony do drzwi znalazly kolejny liscik. Tym razem podpisany wyraznie imieniem Eliaza. Tym razem notka byla nieco dluzsza niz poprzednio. Zanim Paksu ja przeczytala miala zle przeczucia...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 20:37, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Dziewczyny weszły do domu. Vesi zajęła się zabranym materiałem, a Paksu usiadła na kanapie i zaczęła czytać liścik od Eliaza. Dość długo milczała czytając, a na jej twarzy pojawiały się oznaki zaskoczenia, śmiechu a nawet łzy. W końcu nie wytrzymała i rzuciła się na siedzącą bok Vesi, nie kryjąc swojego zaskoczenia.
- Puść mnie! No już - krzyknęła poddenerwowana Vesi. - Co się stało?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 20:44, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- No sama posluchaj... - Paksu nie przestawala sie smiac. - Zaczynam... Wariatka! Bo jestes popieprzona wariatka!... A potem przekreslone zdanie: A moglem nie sluchac kiedy Sammy mnie podpuszczal... A dalej: Ale jak mus to mus. Mialem ci nie mowic ale na imprezie zalozylem sie z toba, ze jesli zaspiewasz nasza piosenke stojac na stole na jednej nodze to zabiore cie na spacer... I przegralem. A jestem honorowy facet... Nie! Nie, nie, nie! Nie odbierz tego zle. Impreza byla tak fajna ze nie moge sobie darowac tego spaceru i prawie caly czas mysle o tym gdzie bym cie zabral, gdybys tylko sie zgodzila. Przyjde jeszcze wieczorem... Przepraszam... Eliaz...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 20:53, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- No, czyli randka jednak cię nie ominie - zaśmiała się Vesi.
A chcesz ty kopa? - Paksu naburmuszyła się udając focha.
- Żebym nie mogła opublikować naszego wywiadu z TNBK? Z chęcią się polenie - westchnęła Vesi odsuwając się od Paksu.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 20:58, 24 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Wlasnie kiedy dziewczyny zaczely sie gonic po salonie, do okna zapukali Japa i Sammy. Cali usmiani do lez, przynajmniej do momentu kiedy Paksu i Vesi nie wybiegly do nich i nie zaczely ich gonic.
- Bralyscie cos? - wysapal Japa
- Nie! Brace yourself! - odpowiedziala Vesi, jednak po chwili obie dziewczyna lezaly na trawie zdyszane.
- Juz? To juz? Na wiecej was nie stac? - spytal Sammy podpierajac sie o kolana.
- A stawiasz energy drinka?
|
|
|
|
 |
|