Autor |
Wiadomość |
<
Off topic talk
~
HISTERYJKA 3
|
|
Wysłany:
Nie 12:36, 05 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Dziewczyna podniosła się z podłogi i podreptała chwiejnie w jego stronę.
- A ty... A ty... - zaczeła i nogi ugięły się pod nią i gdyby jej nie złapał, znów wylądowałaby na podłodze. - Jesteście niemożliwi! - wydarła się kiedy odzyskała równowagę.
- Vesi, idziemy... - podparły się o siebie nawzajem i ruszył ku wyjściu. - Kto się mną lepiej zaopiekuje niż ty?
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Nie 12:40, 05 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Chwiejnym krokiem, pomimo sprzeciwy PL, wyszły za baru i zamówiły taksówkę. Po godzinie marudzenia i kilku postojach na rzyganie w końcu dotarły do domu.
Następnego ranka obudziło ich...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 12:48, 05 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
rytmiczne uderzanie o szyby okna w salonie.
Kiedy w końcu się przebudziły i pozieleniałe i obolałe przeszły w głośne miejsce dojrzały że za oknem stoją Ilari i Japa. Vesi otworzyła okno, które początkowo stawiało opór w zawiasach.
- Czego? - spytała.
- Miałyście dzisiaj zająć się naszą stroną... - zaczął Japa, spoglądając ukradkiem na bladego po wczorajszej imprezie kolegę.
- A widzisz w jakim jesteśmy stanie? - skwitowała Paksu. - Spoko loco, luz i spontan... Sami się prosiliście.
- Tak, ale.. - pociągnął temat Ilari, urwał jednak kiedy dziewczyna zniknęła w kuchni. Kiedy wróciła kontynuował. - Bo wiecie, ż musimy mieć aktualną stronę...
Urwał kiedy oberwał po głowie drewnianą łyżką.
- Widziały gały co brały! - krzyknęła Paksu obserwując jak na głowie gitarzysty rośnie guz. - Trzeba nas było nie upijać.
- Ej, same się prosiłyście o postawienie wam kolejki... - rzucił się Japa.
- A w waszym zasranym interesie było nam odmówić, jeśli chcieliście żebyśmy zaczęły pracę od dzisiaj. Zwłaszcza, ze dzięki wam nasza własna strona przestała istnieć!! - warknęła w odpowiedzi Paksu.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 13:54, 05 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Więc teraz macie dużo czasu by zająć się naszą stroną - wyszczerzył się Japa, który po chwili sam dostał łyżką po głowie.
- Zamiast nas bić, lepiej nas wpuśćcie! Mamy coś dla was na kaca.
- Mianowicie? Klin klinem?
- Nic z tych rzeczy. Dzisiaj musicie być w formie! To eliksir domowej roboty - wyszczerzył się Illu pokazując dwie litrowe różowe butelki.
- No dobra, niech wam będzie... - Paksu w końcu dała za wygraną. - Wchodźcie...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 8:31, 06 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Paksuuuuuu! Jak możesz?! - Vesi wydawała sie być zdruzgotana i zażenowana uległością przyjaciółki, jednak ta zignorowała jej wołanie.
Kiedy tylko obaj weszli Paksu chwyciła jedną [link widoczny dla zalogowanych] butelkę, odkręciła, powąchała i wypiła zawartość duszkiem.
Odstawiając ją na stolik, lekko się wzdrygnęła, zamrugała i rozejrzała po pomieszczeniu. Zauważyłą dziwny wzrok Vesi, krzywe uśmiechy Ilariego i Japy, po czym dojrzała jeszcze jeden szczegół, który już mniej jej się spodobał.
- Co tu robi ten jeleń? - spytała wskazując na chłopaka z rozpoznawalnymi tatuażami na obu rękach i charakterystycznie związanymi włosami.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 14:18, 06 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Nie widać? Ten jeleń stęsknił się za tobą - powiedział podchodząc bliżej i wręczając dziewczynie wielki bukiet czerwonych róż.
Dziewczyna stanęła na chwilę, zmierzyła wzrokiem najpierw bukiet, później chłopaka. Stała tak w milczeniu przez dobrych kilka minut dopóki nie odezwała się Vesi.
- Chyba będziemy musiały się przeprowadzić, jeżeli czegoś z tym nie zrobisz - zaśmiała się Vesi.
- Właśnie widzę... - jęknęła Paksu wciąż nie ruszając się z miejsca.
- Zajmij się gośćmi droga Paksu, ja idę się wyrzygać do kibla - Vesi szybko pobiegła do kilbla zostawiając przyjaciółkę w niezręcznej sytuacji.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 14:27, 06 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Paksu zlustrowała pozieleniałą przyjaciółkę wzrokiem kiedy biegła do toalety i spojrzała na członków PL.
- Co to za świństwo? Mam omamy przez was! - Paksu czknęła i wtedy ustami wyszło kilka baniek mydlanych.
Kiedy chłopak podsunął jej bukiet pod nos dla pewności, ze to nie omamy dziewczyna zaczęła prychać i kichać, a z każdym kichnięciem otaczało ją coraz więcej baniek.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 15:40, 06 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Kilka minut później wróciła Vesi. Przebrała się i wytrzeźwiała na tyle, by móc zająć się obowiązkami.
- Co tu tak głośno? - zapytała dosłownie wbiegając do pokoju.
- Ci gamonie chcieli mnie otruć! - krzyczała Paksu.
- E tam od razu otruć... Po prostu postawić na nogi - wytłumaczył Illu.
- Nie ważne! Jeżeli chcecie byśmy zaczęły pracę to zamiast nas truć zaprowadźcie nas do studia. Potrzebujemy informacji do budowy waszej... zakichanej STRONY! - krzyknęła Vesi biorąc klucze i ciągnąć za sobą Paksu. Reszta zespołu potulnie wlokła się za dziewczynami.
Pół godziny później wszyscy już siedzieli w studio. Paksu siedziała wtulona w Eliaza wysłuchując jego monologu na temat wczorajszego wieczoru, Vesi siedziała przy komputerze wraz z Illu i Spitem, a Sammy z Jackiem zniknęli gdzieś w drugim pokoju.
Vesi już od kilku godzin siedziała z chłopakami omawiając szczegóły wyglądu i funkcjonalności ich strony. W tym czasie Paksu latała po studio robiąc chłopakom zdjęcia, tłumacząc się tym że takie zdjęcia to prawdziwa gratka dla fanów. W pewnym momencie wpadła do pokoju, skąd już od kilku godzin nie wychodził Sammy.
- A-kuku, chłopcy! - krzyknęła Paksu robiąc zdjęcie. Jednak gdy zdała sobie sprawę co widzi, stanęła zamurowana. Jej oczom ukazał się niecodzienny widok. Nadzy Jack i Sammy leżeli na sobie w dość dwuznacznej pozie, przykryci jedynie lekkim kocem. Na widok Paksu odskoczyli od siebie jak oparzeni pokazując dziewczynie swoje klejnoty. Paksu dużo nie myśląc wyleciała z pokoju z krzykiem, stawiając na nogi całe studio.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 15:54, 06 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Co ci się do cholery stało? - wydarła się do niej Vesi.
- Nie dość że mnie otruli to jeszcze sponiewierali psychicznie... - Paksu ledwo wyszeptała te słowa, w takim była szoku.
Usiadła z powrotem obok Elkku a ten od razu ją objął widząć że dziewczyna aż się trzęsie.
Po kilku minutach z pokoju wyszli zaczerwienieni Sammy i Japa. Oboje omijali Paksu wzrokiem, jednak Vesi to zauważyła.
- Coście jej zrobili? - warknęła na nich. - No już, mówcie, bo stracę cierpliwość i zakończymy współpracę.
- Nie! Nie odchodźcie od nas! - załkał Jack klękając przed dziewczyną gotową wyjść ze studia.
- Czekam na wyjaśnienia - Vesi założyła ręce na piersi. - Co takiego tak silnie zadziałało na Paksu?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 16:05, 06 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Bo my... - zaczął niepewnie Jack.
- Bo my się kochamy, ok? Mamy romans już od dawna - wyjaśnił szybko Sammy odwracając się od wszystkich i zakrywając twarz dłońmi.
- ŻE co? - Vesi była w takim szoku, że musiała usiąść na najbliższym krześle by nie zemdleć.
- Tak... Paksu nas przyłapała... Zrobiła nam zdjęcie... Z łaski swojej możesz je usunąć? - Jack wyszczerzył się do Paksu najładniej jak umiał.
Ostatnio zmieniony przez Aimee dnia Pon 16:06, 06 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 16:18, 06 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Jesteście żonaci! Obaj! OBAAAAAAJ!! - wzdrygnęła się Paksu po czym spojrzała zdegustowana na Sammiego - Masz dwójkę dzieciów! DWÓJKĘĘĘĘĘĘĘĘ!!!!!!!!!!!!!
Po czym wstała, i trzęsąc się jeszcze bardziej odrzuciła aparat z obrzydzeniem na najbliższą sofę, wzięła do ręki swoją torbę i wyglądało na to że chce wyjść.
Już miała chwytać za klamkę kiedy uświadomiła sobie że na środku drzwi jest wielki pająk.
Pisnęła, odskoczyła, zadrżała i zaczęła się wydzierać biegając po głównym studio jak szalona. Kiedy tylko Eliaz znalazł soę w jej zasięgu [link widoczny dla zalogowanych] na niego.
- Pająk!! Zabij!! - krzyknęła wtulając się w niego.
Ostatnio zmieniony przez Izzy dnia Pon 17:44, 06 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 18:20, 06 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Eliaz zabił intruza i wykorzystując fakt że dziewczyna nadal była zbyt zdenerwowana by jakkolwiek zareagować, zaniósł dziewczynę na najbliższą kanapę, przykrył kocem i usiadł koło niej.
- Nigdzie się stąd nie ruszasz.
W tym czasie Vesi nadal stała zamurowana patrząc się na cała sytuację. W końcu otrzeźwiała i wróciła do komputera.
Pod koniec dnia każdy miał już dość pracy w studio. Vesi już ledwo widziała na oczy a Paksu zaczynała już mieć problemy z odleżynami, gdyż Eliaz nie pozwalał jej się ruszyć, bojąc się że znowu odkryje jakąś tajemnice z ich studia, która nie powinna być odkryta.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 18:37, 06 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Eliaz... - mruknęła zmęczona, a chłopak odwrócił się w jej stronę.
- Co? - spytał a dziewczyna [link widoczny dla zalogowanych] go w nos. Chłopak strzelił focha i się odwrócił.
Po minucie Paksu znów zaczęła się wiercić.
- Libu? - zaczęła.
- Co? - spytał, a ona ponownie pacnęła go w nos.
Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy aż w końcu perkusista nie wytrzymał i warknął na nią wściekły. Jednak Paksu tylko zaczęła się śmiać.
- Sam się prosiłeś - skwitowała.
- Jak dzieci... - westchnął Sammy, a Paksu tylko zlustrowała go wzrokiem.
- Mam ci coś przypomnieć? - warknęła.
- Nie, a najlepiej by było jakbyś o tym zapomniała. - wokalista strzelił buraka a Japa stojący niedaleko utkwił wzrok w suficie.
- A tak właściwie to ten wasz bębniarz nawet nie jest oficjalnie moim chłopakiem... - dziewczyna zmarszczyła brwi zerkając na Iso-D. - Ale widać że jest beznadziejnie oddany jak pies i mogę z nim robić co chcę, wiec zasadniczo...
Urwała, bo...
Ostatnio zmieniony przez Izzy dnia Wto 20:44, 07 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:12, 07 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
...w tej chwili Eliaz ześliznął się z łóżka, wziął w swoje ręce rękę Paksu i wsadził jej na palec prześliczny błyszczący pierścionek.
- Chciałem załatwić to inaczej, ale skoro tak się rwiesz - zaśmiał się Eliaz wciąż klęcząc przez Paksu. - Czy zechcesz oficjalnie ze mną chodzić, śliczna?
W odpowiedzi Paksu, nie zdając sobie ze swojej siły, walnęła chłopaka tak mocno że ten wylądował na stojącym obok Sammim.
- Czy to miało znaczyć tak? - zaśmiał się Sammy przyduszony przez perkusistę który nie należał do najlżejszych.
- Libu, jesteś świadomy swojej decyzji? - Vesi, nie mogąc powstrzymać śmiechu, sama zleciała z kanapy przy okazji dostając po głowie dość ciężką nagrodą strąconą z pobliskiego biurka.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:29, 07 Sie 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Aaaaaaaauć! - zawołała unosząc statuetkę z podłogi.
- Swiadomy praw i obowiązków... - rzucił Elkku równocześnie przepraszając kumpla i ponownie zbliżając się do Paksu. - Nie ma mowy, ebyś odmówiła...
- Bo co? - dziewczyna nadal wpatrywała się w pierścionek zauroczona.
- Bo to. - i polizał ją po policzku.
- Juuuuuuuuk... - Paksu otarła ślad rękawem bluzy i spojrzała na niego dziwnie. - Mówiłam, że jest jak szczeniaczek...
Wywróciła oczami dając tym samym znać że jednak się zgadza a wszyscy w studio zaczęli się śmiać.
|
|
|
|
 |
|