Autor |
Wiadomość |
<
Off topic talk
~
HISTERYJKA 3
|
|
Wysłany:
Pią 23:25, 06 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- No normalnie. Zaprosiłam ich - stwierdziła uśmiechnięta Paksu wtulacjąc się w sofę.
- Ale, jak? I nic mi nie powiedziałaś? Dlaczego?
- Teraz się rozgadała - zaśmiał się Joel żartobliwie szturchając Vesi. Po drinku który podała mu Paksu był już nieco wstawiony wiec nawet nie poczuł że popchną dziewczynę tak mocno, że ta spadła na podłogę.
- A co to miało być do cholery?! - krzyknęła Vesi z posyłając Joelowi mordercze spojrzenie jednocześnie próbując podnieść sie z ziemi. Jednak w tej chwili zdała sobie sprawę, że...
Ostatnio zmieniony przez Aimee dnia Sob 0:25, 07 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Sob 18:04, 07 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Oj tam oj tam... - rzucił Joel, pomagając jej się podnieść.
Vesi siadła z powrotem naburmuszona na kanapie i sączyła herbatę patrząc jak Johnny tatuuje Paksu.
Kiedy tatuaż był już skończony Johnny uśmiechnął się szeroko do Vesi.
- No, twoja kolej!
- Ale ja nie mam wzoru żadnego...
- Ale ja mam... Paksu już mi przekazała...
Vesi posłała kumpeli mordercze spojrzenie, ale usiadła na jej miejscu, kiedy ta wstała by nakleić opatrunek.
I wtedy...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 22:37, 07 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
po mieszkania wparowały dwie postacie. [link widoczny dla zalogowanych] była ubrana w szarą bluzę a [link widoczny dla zalogowanych] w prostą czarną koszulkę spod której wystawały liczne tatuaże.
- Heeej, już jesteśmy - krzyknął chłopak w szarej bluzie wymachując reklamówką pełną puszek piwa. - Mam nadzieję że nie spóźniliśmy się na imprezę, co?
- Jaką imprezę? Paksu, coś ty wykombinowała?! - krzyknęła Vesi próbując wstać z beżowej sofy, jednak momentalnie poczuła uścisk na ręku.
- Siadaj i się nie ruszaj! - krzyknął Johnny. - Bo mi nie wyjdzie.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 22:52, 07 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Nie wymachuj tak tymi piwami, bo wybuchną! - Paksu chwyciła siatkę od chłopaka i ostrożnie wyjęła piwa na stół. - Brać i nie żałować.
- Dla Vesi od razu dwa bo się dziewczyna zestresowała... - dodał Joel, na co Vesi aż się zaperzyła.
- Rozluźnij się bo nie wyjdzie! - syknął w stronę dziewczyny Johnny i ta kiedy tylko upiła łyk piwa oparła się spokojnie w fotelu.
- Nie no wy jesteście jacyś pomyleni... - sapnęła Vesi, a Paksu tylko się wyszczerzyła.
Jednak dobra zabawa nie trwała długo.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 23:23, 07 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Okazało się że do drzwi znowu ktoś się dobijał.
- Kogoś jeszcze zaprosiłaś Paksu? - zapytała z przekąsem ledwo trzymająca się na nogach Vesi.
- Niee... Chyba nie.
- Idż otworzyć zanim wyważa nasze drzwi! Tym razem to na pewno Libu.
- Albo policja... - zawahała się Paksu niepewnie podchodząc do drzwi i szybko je otwierając.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 23:28, 07 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Niemal od razu do mieskania wparował Elkku i mało brakowało a staranowałby dziewczynę w holu. Kiedy odkrył że to ona chwycił ją w objęcie, uniósł i okręcił dookoła.
Kiedy postawił ją z powrotem na podłodze, Paksu zatoczyła się mocno i osunęła o ścianę siadając z plaśnieciem na tyłku.
- Na co mi to... - zaczęła, a kiedy jej wzrok wrócił do normy spojrzała na niego dziwnie. - A ty tu czego?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 23:50, 07 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Nie sądzisz że musimy porozmawiać?
- Nie mamy o czym.
- Jak to? A bójka z Tanją? - zapytał zakłopotany, po chwili jednak umilkł dostrzegając opatrunek na ramieniu Paksu. - Co to? Ona ci to zrobiła? - zapytał czule przytulając dziewczynę.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 8:06, 08 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Wtedy z salonu dobiegły ich śmiechy członków GS i Vesi, która również w końcu się rozluźniła.
- O... - Libu był nieco załamany ale nie chciał tego po sobie poznać. - Ej, czy jeden z nich nie jest czasem tatuażystą?
Chłopak spojrzał ponownie na ramię Paksu z niedowierzaniem.
- Ej! To że jestem gruba nie znaczy że nie mogę mieć tatuaży - sperzyła sie ona zakładając ręce na piersi.
Przyglądali się sobie w milczeniu przez chwilę, i Paksu z każdą sekundą coraz bardziej miękła. Na szczęście z salonu wyszła do nich Vesi również z opatrunkiem.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 14:15, 08 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Czy wy... obie, naprawdę? - zapytał z niedowierzaniem Eliaz.
- Nie pytaj to jej pomysł - zaśmiała się Vesi wskazując na Paksu. - Co za sztywniak, no... - dodała widząc że nadal nie wie co jest grane.
- Hej, dziewczyny wracajcie! Butelka czeka! - krzyknął Bradley głosem wskazującym na że wypił o jedno piwa za dużo.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 14:44, 08 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Kiedy Libu usłyszał męskie głosy, w dodatku pod wpływem alkoholu, od razu przypomniał sobie jak PL poznało dziewczyny i wbrew protestom obu wkroczył do salonu.
Członkowie GS gdy tylko go zobaczyli strasznie się zaperzyli. Johnny który dopiero się rozkręcał po robocie wstał i stanął z butelką na przeciw "intruzowi". Wypił piwo do końca i zamachnął się na perkusistę, lecz ten wyrwał mu pustką butelkę i rozbił mu ją na głowie.
Paksu tylko pisnęła i zaczęła okładać go pięściami, kiedy Vesi starała się zapanować nad sytuacją.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 21:02, 08 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Opanujcie się do cholery! Obaj! - krzyknęła zdenerwowana Vesi rzucając Eliazowi mordercze.
W tym czasie reszta towarzystwa okrążyła Johnnego, który z wrażenia zemdlał, i próbowała go ocucić.
- Ty idioto! Co ty robisz?! - Paksu krzyczała na Eliaza cięgle okładając go pięściami. - Najpierw zwodzisz mnie czułymi słówkami a teraz wpychasz się niezaproszony na naszą imprezę i wszystko psujesz!
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 21:09, 08 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Dobra! - Libu chwycił Paksu mocno za nadgarstki nie pozwalając się bić. - Dobra! Widzę, że nie mam o co walczyć... Nie mam ochoty starać się na marne. Idę sobie... - pchnął ją na tyle by cofnęła się o kilka kroków, po czym odwrócił się i wyszedł kiedy Johnny w końcu się ocknął.
Dziewczyny stały w salonie zagłuszane pytaniami chłopaków z GS nie wiedząc co powiedzieć.
Po nieprzespanej nocy Vesi i Paksu próbowały się ogarnąć. Vesi przeglądała dokumenty z ostatnich wywiadów, co jakiś czas sprawdzając stronę kiedy Paksu krzątała się po mieszkaniu i co chwila klęła pod nosem kiedy coś wyleciało jej z rąk.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 21:20, 08 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Paksu co z tobą?
- Nic - odburknęła z niechęcią.
- Wiedz że dzisiaj znowu spotykamy się z GS tym razem na wywiad? Dasz radę?
- A mam inne wyjście?
- Nie bądź taka! Wiesz że chcę dla ciebie jak najlepiej, w końcu jesteśmy przyjaciółkami, nie? - zapytała Vesi, lecz nie doczekała się odpowiedzi.
Zdenerwowana Vesi już miała wyjść trzaskając dzwiami, gdy nagle...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 21:28, 08 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
usłyszała jak Paksu siedzi na podłodze w kuchni i płacze.
- Nie no, co ci jest? - usiadła obok na zimnych panelach.
- Jestem skończona idiotka! - Paksu waliła się po głowie pięściami przez chwilę.
- Ej! Bo zrobisz sobie krzywdę!! Kretynko! - Vesi chciała złapać ją za ręce, ale zauważyła posiniałe znamiona po dłoniach Libu.
Paksu po chwili się ogarnęła, wzięła kilka głębokich wdechów i spojrzała na nią trzeźwo.
- OK, już mi przeszło. - stwierdziła spokojnie. - Jednak ten wirus przechodzi jak się go potraktuje z buta.
Wstała i jak gdyby nigdy nic zaczęła robić sobie herbatę.
- Zaraz zorganizuję nam plan na wywiad, oki? - spytała stojąc tyłem do Vesi.
- Ciebie pogięło?
- Nie, bo już nie raz miałam podobną sytuację. - urwała Paksu, po czym dodała spokojnie. - Będzie dobrze.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 0:13, 09 Lip 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Przecież widzę. Zostań, pójdę sama.
- Nie żartuj. Nie zamkniesz mnie w domu tylko po to by pobyć z nimi sam na sam - zaśmiała się Paksu żartobliwie sztuchając Vesi.
- Taaak? Jesteś pewna? - Vesi uśmiechnęła się do koleżanki widząć że ta jest już w lepszym humorze.
- A chcesz się założyć?
Dziewczyny zaczęły ganiać się po całym mieszkaniu gdy nagle coś przykuło ich uwagę. Obie zatrzymały się i...
|
|
|
|
 |
|